
Klienci pytają mnie o pozew hybrydowy, który w ostatnim czasie stał się określeniem dość popularnym w związku z licznymi procesami dotyczącymi kredytów „frankowych” .
Najkrócej można powiedzieć, iż jest to pozew inny niż pozew grupowy, czyli zwykły pozew ( nie obarczony ciężarem wymogów formalnych pozwu grupowego)
Nie licząc prawników, wiedzą o pozwach grupowych, dysponują prawdopodobnie osoby, które borykają się ze spłatą kredytów frankowych. Zapewne rozważały one przystąpienie do procesu grupowego, który jest atrakcyjny „kosztowo”, ale nieefektywny i ciągnie się latami. Przypominam że pierwszy grupowy proces przeciwko mBankowi wytoczony w grudniu 2010r jeszcze trwa i końca nie widać.
Samodzielne udźwignięcie kosztów procesu (opłata sądowa od pozwu w wysokości jednego tysiąca złotych, koszty zastępstwa procesowego , czy wyznaczona przez sąd zaliczka na koszt opinii biegłego), jest czasami niemożliwe dla kredytobiorcy, bądź poczucie ryzyka hamuje inicjatywę procesową. Z tych względów niektóre kancelarie proponują pozwy złożone przez kilku kredytobiorców, którzy zawarli z danym bankiem umowy kredytu waloryzowanego lub indeksowanego kursem CHF w oparciu o identyczny wzorzec umowny. W takiej sytuacji możliwe jest współuczestnictwo formalne i połączenie spraw do wspólnego rozpoznania przez sąd. Znalezienie kredytobiorców, którzy podpisali umowy na takim samym wzorcu jest z oczywistych względów niełatwe, dlatego niektóre kancelarie wprost ogłaszają na swoich stronach internetowych, że nie zbierają grupy do pozwów hybrydowych.
Sprawy poszczególnych kredytobiorców różnią się choćby z tego względu, że powszechne było aneksowanie umów kredytu. Dlatego szansa na wspólne rozstrzygnięcie roszczeń kredytobiorców, teoretycznie jest, ale w praktyce stanowi wyjątek.
Jednocześnie informuję, że moja kancelaria nie prowadzi postepowań hybrydowych. lecz indywidualne.
Czy dzisiejsze rozstrzygnięcie TSUE ukształtuje linię orzeczniczą?
Z orzeczenia płynie po pierwsze wniosek, że polskie sądy mogą, a nawet powinny unieważniać umowy kredytu hipotecznego waloryzowanego/indeksowanego CHF jeżeli ustalą, że usunięcie klauzul abuzywnych powoduje niedopuszczalną zmianę charakteru umowy.
„Ratowania umowy kredytu” poprzez uzupełnienie jej treści, możliwe jest jedynie wówczas, gdy kredytobiorca na skutek unieważnienia umowy zostałby narażony na dotkliwe i nieakceptowalne przez niego skutki unieważnienia.
Nadal każda sprawa – każde roszczenie Frankowicza będzie indywidualnie rozpoznawana przez sąd, ale wyrok TSUE w sprawie Dziubak wskazuje kierunek orzecznictwa.
Brak rozwiązań systemowych, skłania Frankowiczów do składania pozwów, które lawinowo trafiają do warszawskiego sądu.
Brak jednolitej linii orzeczniczej, to być może skutek niektórych „probankowych” orzeczeń Sądu Najwyższego, bądź powtarzania stereotypów iż Frankowicze nie ponieśli szkody.
Nie sposób zrozumieć dlaczego oczywista teza, że oceny skutków niedozwolonych postanowień umownych dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, wymagała uchwały siedniu sędziów Sądu Najwyższego, podjętej na wniosek Rzecznika Finansowego o rozstrzygnięcie występujących rozbieżności w wykładni prawa.
Ciągle zastanawiamy się dlaczego sądy tak rzadko sięgają do sankcji nieważności umów zawierających abuzywne klauzule w umowach kredytowych.
Od czasu zamieszczenia przeze mnie wpisu pt. „Skutki kryzysu” minęło trzy lata. Być może mijałyby kolejne, gdyż moją aktywność na blogu ogranicza praca nad sprawami, w tym również sprawami konsumentów. Jednak lektura zamieszczonego w Rzeczpospolitej z 13 stycznia 2017r artykułu pt. „Frankowicze są wkręcani w procesy”, nie pozwala mi na dalsza bierność na blogu.
Klienci pytają mnie o pozew hybrydowy, który w ostatnim czasie stał się określeniem dość popularnym w związku z licznymi procesami dotyczącymi kredytów „frankowych” .
Najkrócej można powiedzieć, iż jest to pozew inny niż pozew grupowy, czyli....
W najbliższym czasie zamierzamy opublikować cykl krótkich artykułów związanych z problematyką bankową, w których rozważymy ryzyko kredytu we franku szwajcarskim lub innej obcej walucie, a także poruszymy kwestie związane z ubezpieczeniem kredytu, zwłaszcza tzw. ubezpieczenie niskich wkładów i jego koszty, kwestie dotyczące zabezpieczenia kredytu, możliwości zmiany umowy lub odzyskania nadpłaconych pieniędzy. Postaramy się również naświetlić problemy klauzul abuzywnych (klauzul niedozwolonych) wpisywanych w treść umowy kredytowej.
Zapraszamy do śledzenia wpisów na blogu.
Mediacja jako instytucja prawna została wprowadzona ustawą z dnia 28 lipca 2005r. Nie jest to więc instytucja nowa. Powinna zatem doskonale funkcjonować, na poziomie nie gorszym niż w krajach potocznie zwanych Europą Zachodnią.
Dlaczego tak się nie stało?